Państwowa Inspekcja [1]: Do dyspozycji pracodawcy [2]

Autor : prawoochrony Dodano: 30-01-2004 - 06:40
Praca [3]
Inspektor pracy wyjaśnia

Do dyspozycji pracodawcy
Od stycznia br. obowiązują nowe przepisy dotyczące czasu pracy. W kodeksie pracy wprowadzono wiele definicji, które dotychczas nie były wyraźnie określone albo wynikały tylko z praktyki - mówi Maciej Piotrowski, radca Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie.


Przede wszystkim zdefiniowano pojęcie czasu pracy: jest to czas, w którym pracownik pozostaje do dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do jej wykonywania. Nie można więc teraz powiedzieć np., że jeśli ktoś oczekuje w siedzibie firmy na zlecenie wykonywania usług, to nie pracuje. Okres takiego oczekiwania będzie wliczony do jego czasu pracy. Jest to zmiana ważna głównie dla tych osób, które wykonują pracę przynajmniej w części polegającą na pozostawianiu w gotowości.

Wprowadzono ponadto pojęcie


doby rozliczeniowej,

używane przy obliczaniu czasu pracy. Doba ta różni się od zegarowej, ponieważ zaczyna się zawsze w momencie rozpoczęcia pracy i trwa przez kolejne 24 godziny.

Doba rozliczeniowa ustalana jest dla każdego pracownika oddzielnie i stosowana dla celów ewidencjonowania jego czasu pracy.

Podobnie zmodyfikowano konstrukcję


tygodnia rozliczeniowego.

Rozpoczyna się on zawsze na początku okresu rozliczeniowego. Dla większości pracowników tydzień rozliczeniowy zaczął się w 2004 roku 1 stycznia, mimo że nie był to poniedziałek.

Nowelizacja na pewno nie ucieszy tych, którzy polubili tzw. długie weekendy. Dotychczas dni świąteczne (np. Boże Narodzenie, Wielkanoc) obniżały wymiar czasu pracy, niezależnie od tego, ile ich w tygodniu występowało. Aktualnie, jeżeli w tygodniu kalendarzowym wystąpią dwa dni świąt lub więcej (poza niedzielą), to wymiar czasu pracy zostanie zmniejszony


tylko o 8 godzin.

Oznacza to, że pracownik, który powinien w danym tygodniu przepracować 40 godzin, będzie miał do przepracowania 32 godziny, mimo że w takim tygodniu wypadają 2 dni świąteczne i niedziela. Pracownik będzie musiał, prawdopodobnie, "nadrobić" czas w inny dzień, który normalnie byłby dla niego dniem wolnym.

Zdecydowanie na korzyść pracowników działają regulacje dotyczące maksymalnych norm czasu pracy. Wiąże się to z wprowadzeniem tzw. okresu


odpoczynku dobowego i tygodniowego.

W każdej dobie pracownik powinien mieć minimum 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku. Oznacza to, że normalny dobowy czas pracy nie może przekraczać 13 godzin. Do wyjątków należą tylko dwie sytuacje. Pierwsza z nich wiąże się z koniecznością prowadzenia akcji ratowniczej w celu ratowania życia, zdrowia lub usuwania poważnej awarii. Druga dotyczy pracowników zarządzających, w imieniu pracodawcy, zakładem pracy, a więc tych, których nazywamy potocznie dyrekcją oraz głównych księgowych.

Przy tego typu rozwiązaniach pracownik, który pracuje na zmiany 12-godzinne, np. przy ochronie obiektów, może mieć maksymalnie jedną nadgodzinę podczas dnia, w którym był w pracy.

Odpoczynek dobowy dotyczy również dyżurów, czyli klasycznego pozostawania w gotowości do pracy. Nie ma więc już takiej możliwości, aby pracownik pracował 8 godzin, a pozostałych 16 miał rozpisanych jako dyżur. Praktyka taka była bardzo popularna wśród pracowników tzw. utrzymania ruchu - odpowiedzialnych za usuwanie ewentualnych awarii i wykonywanie napraw.

Kolejnym okresem odpoczynku jest odpoczynek tygodniowy, którego minimalny wymiar to 35 godzin (praktycznie 1,5 doby). Możliwe jest skrócenie okresu odpoczynku do 24 godzin, ale tylko wówczas, gdy chodzi o ratowanie życia, zdrowia lub usuwanie poważnej awarii albo jeśli pracownik zamienia porę wykonywania pracy, np. przechodzi ze zmiany na zmianę. W tej sytuacji zabroniona jest praca przez 7 dni w tygodniu.

Istotna jest również zmiana dotycząca niepłacenia


za godziny nadliczbowe

osobom zatrudnionym w tzw. nienormowanym czasie pracy lub na tzw. samodzielnych stanowiskach. Zgodnie z aktualnymi przepisami, regulacje szczególne, dotyczące nadgodzin, odnoszą się tylko do pracowników zarządzających zakładem pracy i kierowników wyraźnie wyodrębnionych komórek organizacyjnych. Osoby takie, jeżeli zaistnieje potrzeba wykonywania przez nich pracy w godzinach nadliczbowych, muszą pracować bez dodatkowego wynagrodzenia (chyba że pracodawca, mimo iż nie ma takiego obowiązku, zdecyduje się im płacić). Pracownicy ci dostaną jednak wynagrodzenie, jeśli godziny nadliczbowe wypadły w niedzielę lub święto, a nie udzielono im za nie dnia wolnego.

Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [4]
Links
  [1] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=6
  [2] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=854
  [3] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=52
  [4] http://bhpekspert.pl/user.php