Państwowa Inspekcja [1]: Wypadki przy pracy. Inspektor pracy wyjaśnia [2]

Autor : inspekcjapracy Dodano: 07-06-2003 - 08:22
Wypadki-przykłady [3]
Wielu pracodawców podejmuje działania na rzecz poprawy warunków pracy, a mimo to w przedsiębiorstwach zdarzają się wypadki, niejednokrotnie ciężkie i śmiertelne. W Małopolsce najbardziej niebezpiecznymi branżami są: handel i naprawy, przetwórstwo przemysłowe oraz budownictwo - informuje Andrzej Midera z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie.Przyczyny wypadków w każdej sytuacji są inne, lecz pracownicy i pracodawcy w poszczególnych branżach popełniają podobne błędy. Omówmy je na przykładach kilku konkretnych zdarzeń, które miały miejsce w małopolskich firmach.


Przy taśmociągu
Na terenie jednego z krakowskich zakładów śmiertelnemu wypadkowi uległ 23-letni mężczyzna. Wypadek zdarzył się na przenośniku taśmowym, przy bębnie napędowym. Poszkodowany został wciągnięty przez bęben za rękę podczas próby usunięcia leżącego w pobliżu kamienia. Bęben nie miał osłony zabezpieczającej.

Taśmociągi takie są w wielu zakładach, m.in. w: hutach, cegielniach, żwirowniach i tam właśnie najczęściej zdarzają się wypadki podobne do opisanego.

- Przyczyn tego wypadku jest kilka: młody wiek pracownika słabo przygotowanego do wykonywania tego rodzaju pracy, jego małe doświadczenie przy obsłudze urządzeń niebezpiecznych, lekkomyślność dozoru, niewstrzymanie - w odpowiednim czasie - pracy urządzenia, ze względu na jego zły stan techniczny, brak osłony - komentuje Andrzej Midera.

Bardzo często wypadki zdarzają się


na budowach.
W Wieliczce np., na skutek katastrofy budowlanej, śmierć poniósł jeden z pracowników. W dniu wypadku prowadzone były prace związane z budową szybu dźwigu osobowego w budynku. Wykonano szalunki, które w trakcie wypełniania betonem nie wytrzymały jego naporu. Gdy ścianka, stanowiąca jedną z części szalunku, zaczęła się przechylać, pracownik kierujący robotnikami, znajdującymi się w strefie niebezpiecznej (nie zaznaczono jej i nie ogrodzono wokół terenu prowadzenia robót), zaczął do nich krzyczeć, aby szybko opuścili to miejsce. Niestety, jeden z pracowników nie zdążył i spadające fragmenty ściany przygniotły go. Poniósł śmierć na miejscu.

- Do tego wypadku mogłoby nie dojść, gdyby szyb dźwigu wykonywano według projektu - którego zresztą nie było - uwzględniającego konstrukcję szalunku, przy wymurowanej wcześniej ścianie - mówi Andrzej Midera. - Wśród innych przyczyn można wymienić: zastosowanie niewłaściwej technologii wykonywania szybu dźwigu, niewłaściwy montaż szalunku przystawionego do wcześniej wymurowanej ściany, zastosowanie technologii budowy szybu bez dokonania jakichkolwiek obliczeń wytrzymałościowych konstrukcji szalunku i ściany, do której go przystawiono, lekceważenie zagrożeń przez nadzór budowlany, brak wyznaczenia i wygrodzenia strefy niebezpiecznej, nieskuteczną koordynację prac prowadzonych przez wielu wykonawców.

Wiele przyczyn tego wypadku jest charakterystycznych dla branży budowlanej. Można do nich jeszcze dodać: brak zabezpieczenia pracownika przed upadkiem z wysokości (za pomocą odpowiedniego sprzętu) oraz niewłaściwą budowę lub nawet brak rusztowań. Niewłaściwie skonstruowane rusztowania - złe ich posadowienie, brak odpowiednich podestów roboczych i barierek ochronnych - to również częste przyczyny wypadków na budowach.


W wykopie
W branży budowlanej do nieszczęśliwych wypadków dochodzi często w wąskoprzestrzennych wykopach, o pionowych ścianach. Jeden z nich zdarzył się na głębokości 3 m. Znajdujący się wewnątrz pracownicy zostali przysypani ziemią, która oberwała się z jednej ze ścian.

Wykop nie był oszalowany, a wydobytą ziemię składowano przy jego krawędzi. Osunięcie nastąpiło na skutek nadmiernego obciążenia obrzeża wykopu.

- Tu ewidentnymi przyczynami zdarzenia były: brak oszalowania, lekkomyślność pracowników, brak reakcji dozoru budowy, nieprawidłowe składowanie ziemi z urobku - komentuje Andrzej Midera.


W zakładzie przetwórczym
Wypadek zdarzył się w wytwórni makaronu. Podajnik maszyny do ciasta uciął poszkodowanej dłoń i część przedramienia.

- Analizując to zdarzenie - mówi Andrzej Midera - można stwierdzić, że doprowadziły do niego następujące błędy: wadliwe usytuowanie wyłącznika maszyny, nieprawidłowy sposób sterowania elektrycznego - zastosowano wyłącznik łatwo uruchamiający niebezpieczne urządzenie, brak właściwego podestu dla osoby obsługującej maszynę (poszkodowana podczas pracy stała na krześle), brak analizy procesu wykonywania pracy (gdyby miała miejsce, krzesło by się tam nie znalazło), brak instrukcji o bezpiecznej obsłudze maszyny.

Sposobem na eliminowanie podobnych wypadków jest przeprowadzanie ocen warunków pracy, identyfikacja zagrożeń i uciążliwości (np. związanych z ergonomią) w środowisku pracy oraz dokonywanie oceny ryzyka zawodowego. Równie ważne są działania organizacyjne, techniczne, szkolenia pracowników, ich dobór do prac wymagających szczególnych predyspozycji psychofizycznych. Te działania, o których mowa w dyrektywie Unii Europejskiej, powinien podejmować każdy pracodawca.

Wypadki w małopolsce Strona krakowskiej PIP [4]

Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [5]
Links
  [1] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=6
  [2] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=633
  [3] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=54
  [4] http://www.oip.pl/krakow/Wypadki.htm
  [5] http://bhpekspert.pl/user.php