Nieuczciwych przedsiębiorców, którzy bagatelizują przestrzeganie przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy w Polsce, jest wielu. Nie odstraszają ich ani upomnienia, ani kary nakładane na nich przez inspektorów pracy.
Po wejściu Polski do Unii Europejskiej wymiar zaniedbań w dziedzinie BHP w naszych przedsiębiorstwach powinien się zmniejszyć. Wymuszą to wysokie koszty składek na ubezpieczenie od wypadków przy pracy i chorób zawodowych, które mogą nawet wyeliminować przedsiębiorstwo z rynku.
Jeżeli w zakładach, z powodu złych warunków pracy, częste będą przypadki chorób zawodowych i wypadki przy pracy, pracodawca będzie musiał opłacać znacznie wyższą składkę. Składka ta ponadto będzie wzrastać wraz z coraz większą liczbą wykrytych chorób zawodowych i wypadków w miejscu pracy. To z kolei może spowodować upadek firmy lub jej niekonkurencyjność.
Od stycznia br., zgodnie z rozporządzeniem ministra pracy i polityki społecznej z 29 listopada 2002 r. w sprawie różnicowania składki na ubezpieczenie społeczne z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, w zależności od zagrożeń zawodowych i ich skutków (Dz.U. nr 200, poz. 1692), wysokość składki na ubezpieczenie wypadkowe w ZUS zależy od stopnia zagrożenia zawodowego w branży. Najniższą składkę (czyli 1,03 proc. podstawy wymiaru) płacą hotele i restauracje oraz pośrednictwo finansowe, a najwyższą (4,13 proc.) przedsiębiorstwa zajmujące się górnictwem i kopalnictwem surowców energetycznych.
Po 31 marca 2006 r. jednak składki poszczególnych płatników zostaną dodatkowo zróżnicowane, w zależności od ryzyka zawodowego występującego w ich zakładach pracy, czyli od zaistniałych w ich zakładach pracy wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
Obostrzenia te wprowadziła ustawa z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. nr 199, poz. 1673).
Dz.U. nr 199, poz. 1673 [3]
Komentarze