Przyczyna:Zły stan psychofizyczny pracownika spowodowany spożyciem alkoholu [1]

Autor : nokaut Dodano: 31-01-2003 - 00:18
Wypadki-przykłady [2]
Śmiertelny wypadek

W opinii inspektora poszkodowany powinien używać zarówno kasku ochronnego, jak i szelek bezpieczeństwaDo wypadku doszło w kwietniu 2001 r. na terenie żwirowni w małej miejscowości pod Olsztynem. W wyniku upadku z wysokości ok. 3 metrów śmierć poniósł pracownik żwirowni (47 lat) wykonujący prace konserwacyjno-remontowe przy przesiewaczu do żwiru.

Jak ustalił inspektor pracy badający wypadek, poszkodowany nie był w jakikolwiek sposób zabezpieczony przed upadkiem z wysokości (nie miał szelek bezpieczeństwa, a nawet kasku), a ponadto nie posiadał badań lekarskich potwierdzających możliwość wykonywania pracy na wysokości.

Okoliczności wypadku

W dniu wypadku poszkodowany, na ustne polecenie pełnomocnika firmy (spółki zatrudniającej 28 pracowników), zajmował się demontażem kosza oraz rynny zsypowej przesiewacza produkcji włoskiej (rok produkcji 2000, masa 3800 kg), usytuowanego w linii do produkcji żwiru naturalnego. Polecenie to zostało wydane w przeddzień wypadku i dotyczyło jedynie zakresu prac, a nie sposobu ich wykonania. Demontaż był związany z zaplanowaną zmianą technologii produkcji żwiru. W tym celu konieczna była wymiana rynny na szerszą, z rozbudowanym układem płukania kamienia. Przy zdejmowaniu wspomnianych elementów poszkodowanemu pomagał operator koparki. Po wcześniejszym przygotowaniu przez poszkodowanego kosza i rynny, operator podjechał koparką pod stanowisko przesiewacza. Poszkodowany, stojąc na konstrukcji przesiewacza, podczepił do łyżki koparki (za pomocą zawiesia pasowego) najpierw kosz znajdujący się na końcu sita górnego przesiewacza, a potem rynnę zsypową. Oba elementy zostały przez operatora koparki zestawione na ziemię.
W tym czasie poszkodowany, próbując zejść na dół, stanął na taśmie przenośnika taśmowego, a potem próbował wejść na drewnianą drabinę opartą o konstrukcję przenośnika. Wykonał krok w jej stronę, ale nie trafił prawdopodobnie na szczebel – spadł na betonową podstawę przesiewacza ponosząc śmierć na miejscu.

Ustalenia inspektora pracy

Jak stwierdził inspektor pracy, pracodawca nie posiadał deklaracji zgodności przesiewacza (którego był importerem) z obowiązującymi normami, a także nie potrafił udokumentować przeszkolenia pracownika w zakresie bhp na zajmowanym stanowisku. Ponadto poszkodowany, co prawda, posiadał aktualne badania lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań do pracy na stanowisku pracownika fizycznego, ale z ich treści nie wynikało, że może pracować na wysokości.

W wyniku oględzin inspektor ustalił, że użyta przez poszkodowanego drabina rozstawna była sprawna technicznie, ale została użyta niezgodnie z przeznaczeniem – jako przystawna. Była także zbyt niska – sięgała tylko do poziomu przenośnika, a zgodnie z przepisami powinna wystawać co najmniej 75 cm ponad ten poziom. Jak stwierdził inspektor, w dniu wypadku na wyposażeniu warsztatu była aluminiowa drabina przystawna o regulowanej wysokości (do 6 metrów), która powinna zostać przez poszkodowanego użyta do prac prowadzonych na poziomie 3 metrów. Jeżeli chodzi o niestosowanie przez pracownika środków ochrony indywidualnej podczas prac prowadzonych na wysokości, to inspektor ustalił, że na terenie zakładu były na wyposażeniu dwa kaski ochronne, natomiast nie było indywidualnych zabezpieczeń przed upadkiem z wysokości (szelek bezpieczeństwa, lin czy aparatów samohamownych). W przypadku wykonywanych prac poszkodowany powinien, w opinii inspektora, używać zarówno kasku, jak i szelek bezpieczeństwa.

Na zaistnienie wypadku mogła też mieć wpływ obecność alkoholu w krwi pracownika – 0,8‰, zgodnie z ustaleniami prokuratury.

Podczas kontroli zakładu inspektor stwierdził wiele innych nieprawidłowości w zakresie przestrzegania przepisów bhp i prawa pracy.

Lustracja stanu technicznego eksploatowanych maszyn i urządzeń wykazała m.in.:

• brak pełnej osłony przekładni klinowej napędu kruszarki szczękowej,
• brak pełnej osłony przekładni napędu sita przy drugim z eksploatowanych przesiewaczy,
• brak osłon bębnów napinających przy czterech przenośnikach taśmowych.

Przyczyny wypadku
Inspektor podzielił przyczyny wypadku na bezpośrednie i pośrednie.

Do bezpośrednich, ludzkich przyczyn wypadku inspektor zaliczył:

• zły stan psychofizyczny pracownika spowodowany spożyciem alkoholu oraz
• użycie przez poszkodowanego drabiny zbyt krótkiej i w niewłaściwy sposób (rozstawnej w charakterze przystawnej).
Pośrednio na zaistnienie wypadku miały wpływ następujące przyczyny organizacyjne:
• brak bezpośredniego nadzoru nad prowadzonymi pracami,
• brak na wyposażeniu zakładu indywidualnych zabezpieczeń przed upadkiem z wysokości,
• brak w zakładzie opracowanych zasad bezpieczeństwa pracy na wysokości,
• dopuszczenie pracownika do pracy na wysokości bez odpowiednich badań lekarskich.

Dla skutków wypadku miało też znaczenie niestosowanie przez poszkodowanego sprzętu ochronnego – kasku. W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami inspektor wstrzymał prace prowadzone przy wymianie rynny zsypowej przesiewacza do czasu: wyznaczenia do prowadzenia prac na wysokości osób posiadających odpowiednie orzeczenia lekarskie, wyposażenia tych pracowników w środki ochrony przed upadkiem z wysokości oraz poinstruowania pracowników o bezpiecznych metodach wykonywania pracy. Wobec dwóch osób – pełnomocników spółki, inspektor zastosował, będące w dyspozycji PIP, środki prawne, tzn. wymierzył karę mandatu oraz skierował do sądu wniosek o ich ukaranie – w związku z dopuszczeniem pracownika do pracy bez odpowiednich badań lekarskich, bez wyposażenia w środki zabezpieczające przed upadkiem z wysokości oraz przeszkolenia wstępnego w zakresie bhp na zajmowanym stanowisku.

Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [3]
Links
  [1] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=449
  [2] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=54
  [3] http://bhpekspert.pl/user.php