Molestowanie seksualne w pracy [1]

Autor : prawoochrony Dodano: 13-11-2002 - 00:32
NOWE PRZEPISY [2]
Molestowanie seksualne w pracy

Czy obowiązujące w Polsce prawo daje ochronę pracownikom – ofiarom molestowania seksualnego w miejscu pracy?
Coraz częstszy staje się problem molestowania seksualnego pracowników. Polskie przepisy nie regulują tej kwestii w sposób bezpośredni. Mimo to poszkodowani są chronieni przez prawo.
Przykład
W czasie jednego z wykładów z prawa pracy dla aplikantów radcowskich jedna z uczestniczek przedstawiła historię koleżanki, która znalazła pracę zgodną z jej kwalifikacjami i z wysokim wynagrodzeniem. Niestety, spotkała się ona z niedwuznacznymi propozycjami ze strony swojego przełożonego. W efekcie zdesperowana dziewczyna została zmuszona do wypowiedzenia umowy o pracę.
Na kanwie tego przykładu pojawiły się pytania:
• czy sprawca molestowania seksualnego może pozostać w takich sytuacjach bezkarny?
• co na ten temat mówią przepisy prawa: pracy, karnego i cywilnego?
Spróbujmy udzielić na nie odpowiedzi.
Rozwiązanie problemu w prawie pracy
Na podstawie art. 32 k.p. każda ze stron może rozwiązać za wypowiedzeniem umowę o pracę.
W przedstawionym przykładzie molestowana seksualnie dziewczyna złożyła, jako osoba pełnoletnia, stosowne oświadczenie woli i tym samym stosunek pracy ustał z upływem okresu wypowiedzenia.
Zgodnie z treścią art. 87 k.c., który stanowi, że „kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe...” możemy zaryzykować twierdzenie, iż niebezpieczeństwo osobiste dziewczyny dotyczyło zagrożenia integralności cielesnej, naruszenia takich dóbr osobistych, jak: wolność, cześć, dobre imię itd. Groźbą natomiast była możliwość skompromitowania, ośmieszenia lub utracenia reputacji w środowisku zawodowym.
W tym stanie rzeczy zasadne jest stwierdzenie, że ofiara molestowania seksualnego mogłaby uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli w przedmiocie wypowiedzenia umowy o pracę i wrócić do pracodawcy, żądając wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych w stosunku do sprawcy molestowania seksualnego (art. 108 § 1 pkt 1 i 2 k.p.) wobec udowodnionego naruszenia obowiązku przestrzegania zasad współżycia społecznego (art. 100 § 2 pkt 6 k.p.).
W odwrotnej sytuacji, gdy pracodawca byłby stroną inicjującą wypowiedzenie umowy o pracę lub rozwiązałby stosunek pracy bez wypowiedzenia w trybie art. 52 k.p., pracownica miałaby pełne prawo do odwołania się od tej decyzji do sądu pracy (art. 44 k.p. i nast. oraz art. 56 k.p. i nast.), domagając się przywrócenia do pracy albo odszkodowania. Przy czym, już na etapie konsultacji związkowej obowiązującej pracodawcę w jednym i drugim przypadku rozwiązania stosunku pracy (jeżeli pracownik jest reprezentowany przez związki zawodowe), a potem w sądzie pracy, osoba taka miałaby możliwość wykazania prawdziwych okoliczności zwolnienia.
Kolejnym trybem, który w przedstawionej sytuacji może mieć zastosowanie, jest art. 55 § 11 k.p., który daje pracownikowi prawo do rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia, gdy pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków wobec pracownika (np. w sposób rażący naruszył obowiązujące zasady współżycia społecznego, dwuznacznie odnosząc się do pracownika).
W takim przypadku pracownikowi przysługuje odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, a jeżeli umowa o pracę została zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy – w wysokości wynagrodzenia za okres 2 tygodni. Rozwiązanie umowy we wspomnianym wyżej trybie nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracownika wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy.
Czy na tym kończą się możliwości prawnego rozwiązania problemu ofiary molestowania seksualnego?
Sprawca przed sądem cywilnym
Kodeks cywilny w art. 24 § 1 mówi, że ten, którego dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, by osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, a przede wszystkim, aby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Paragraf 2 tego przepisu, stanowiący, że jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, to poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych, i ma możliwość podjęcia dalszych działań prawnych.
W przypadku wykazania, że stosowanie różnych form molestowania mogło pracownika narazić na utratę zaufania współpracowników, i to nie tylko w odczuciu subiektywnym osoby żądającej ochrony prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 stycznia 1976 r., II CR 692/75, OSNC 1976/11/231), można sięgnąć po wyżej wymienioną konstrukcję prawną.
Odpowiedzialność w świetle Kodeksu karnego
Czy Kodeks karny w wyżej opisanej sprawie milczy?
Na podstawie dyspozycji art. 216 k.k., który w § 1 stanowi, że „kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności...” – na pewno nie, ale...
Aby konkretne zachowanie stanowiło zniewagę karalną, musi dotykać danej osoby bezpośrednio. Nieprzyzwoite propozycje, obsceniczne gesty, znaki i w ogóle zachowanie się uwłaczające godności pokrzywdzonego muszą być wypowiedziane i poczynione w obecności osoby, której dotyczą, tak, aby osoba ta je słyszała lub widziała. Nie jest natomiast konieczne, aby wprost do niej były skierowane.
WAŻNE! Wyżej wymieniony art. 216 w § 3 przewiduje istnienie tzw. retorsji i retrybucji na tle obrony, o czym powinny wiedzieć potencjalne ofiary molestowania seksualnego.
Retorsja polega na wyzywającym zachowaniu się znieważonego (z przyczyn oczywistych tematyka molestowania seksualnego nie może ograniczać się do naszego przykładu kobiety – ofiary), przy czym pojęcie wyzywającego zachowania się oznacza zachowanie oceniane ujemnie (np. prowokacyjne pozy), wyzwalające ze strony adresata (molestującego) reakcje o treści art. 216 k.k.
Retrybucja natomiast jest swoistą „odpowiedzią” na zachowanie w danym przypadku molestującego (np. za klaps w pośladek sprawca zostaje spoliczkowany).
W tych przypadkach sąd może odstąpić od wymierzenia kary. Wówczas – w pierwszym przypadku – sam pokrzywdzony spowodował zajście, co musi być wzięte pod uwagę jako ewentualna okoliczność uchylająca karę, a w drugim sam wymierzył sprawiedliwość, co może pociągnąć analogiczne skutki. Ściganie przestępstwa zniewagi określonego w art. 216 k.k. odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Podnosząc tematykę molestowania seksualnego w miejscu pracy, należy również pamiętać o dyspozycjach art. 199 k.k., który mówi, że „kto przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia doprowadza inną osobę do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Na podstawie art. 205 k.k. ściganie przestępstwa określonego w art. 199, jeżeli określony w tym przepisie stan ofiary nie jest wynikiem trwałych zaburzeń psychicznych, następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Przez pojęcie „poddanie się innej czynności seksualnej” należy rozumieć zachowanie nie mieszczące się w pojęciu „obcowanie płciowe”, które związane jest z szeroko rozumianym życiem płciowym człowieka, polegające na kontakcie cielesnym sprawcy z pokrzywdzonym lub przynajmniej na cielesnym i mającym charakter seksualny zaangażowaniu ofiary. Tak wypowiedział się m.in. Sąd Najwyższy w uchwale z 19 maja 1999 r. (I KZP 17/99, OSNKW 1999/7–8/37).
Natomiast przez „stosunek zależności” należy rozumieć taki stosunek prawny lub faktyczny, w sytuacji gdy los danej osoby w większym lub mniejszym stopniu zależy od innej osoby (np. przełożony – podwładny).
Krytyczne położenie zachodzi wtedy, gdy osobie pokrzywdzonej grozi poważna szkoda osobista lub majątkowa i jako jedyne wyjście widzi ona potrzebę poddania się wymaganej od niej czynności seksualnej.
W przypadku art. 199 k.k. zgoda osoby pokrzywdzonej nie wyłącza karalności czynu, gdyż obcowanie płciowe lub inna czynność seksualna ze strony ofiary nie nastąpiłoby gdyby nie stosunek zależności lub krytyczne jej położenie.
Odpowiadając na pytanie, czy prawo milczy wobec sprawców molestowania seksualnego, należy odpowiedzieć, że nie, ale uruchomienie tego prawa leży w rękach osoby molestowanej.
Praktyka wskazuje jednak, że w większości ofiary molestowania seksualnego w miejscu pracy chwytają się rozwiązania opisanego w przytoczonym na wstępie przykładzie i odchodzą z pracy.
Niezależnie od przedstawionych możliwości stosowania przepisów Kodeksu karnego, Kodeksu cywilnego i Kodeksu pracy również w Polsce zostaną uregulowane zagadnienia związane ze zjawiskami patologicznymi w zakładzie pracy, takimi jak molestowanie seksualne czy głośne ostatnio molestowanie psychiczne (mobbing), jeśli nie w odrębnej ustawie, to w projektowanych zmianach do Kodeksu pracy

Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [3]
Links
  [1] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=281
  [2] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=71
  [3] http://bhpekspert.pl/user.php