Gdy pracodawca nie wypłaca świadczeń pracowniczych. [1]

Autor : Jan1 Dodano: 18-06-2002 - 12:18
Praca [2]
Gdy pracodawca nie wypłaca należnych świadczeń pracownikom.
Trudno odzyskać zaległe pensje.

W sądach i inspekcji pracy przybywa skarg na łamanie prawa przez pracodawców. Odzyskanie pieniędzy przez pracowników jest trudniejsze niż w latach poprzednich, gdyż zmieniony art. 1025 k.p.c. stanowi, że roszczenia powyżej 2100 zł zaspokajane są w dalszej kolejności, po zastawach i hipotekach.

Według inspektorów PIP pracodawcy całymi miesiącami nie płacą za pracę, zmuszając ludzi do pracy za darmo. Jednocześnie pracownicy nie mając możliwości znalezienia pracy w innej firmie godzą się na łamanie prawa.

– Nie ma co ukrywać, przepisy prawa pracy są łamane przez pracodawców – potwierdza Leszek Karwowski, wiceprezydent Konfederacji Pracodawców Polskich, członek Komisji Trójstronnej. – Choć uważam, że stosunkowo najmniejsza liczba takich naruszeń jest wynikiem zwykłej nieuczciwości pracodawcy. Większość takich problemów to skutek niedostosowania prawa do warunków gospodarki rynkowej. I nie chodzi tu tylko o „sztywność” kodeksu pracy – nie należy tego aż tak fetyszyzować. Za cięcie kosztów przez łamanie i obchodzenie prawa pracy odpowiedzialne są bardziej systemy: ubezpieczeń społecznych i podatkowy.

Dzięki interwencjom krakowskiego Inspektoratu PIP, w zeszłym roku pracodawcy musieli wyrównać pracownikom zaległości płacowe na kwotę ponad 12,2 mln złotych.

Niestety, znacznie trudniej było wyegzekwować sumę blisko 16 mln zł, należną ponad 67 tysiącom pracowników zakładów ulegających likwidacji, znajdujących się w upadłości oraz wykazujących drastyczne pogorszenie kondycji finansowej.
Według przewodniczącej Rady Ochrony Pracy Bożeny Bory-Szopy rośnie liczba naruszeń praw pracowniczych przez niewypłacanie wynagrodzeń za pracę.

Osoby zgodnie z prawem pozostają w stosunku zatrudnienia, lecz faktycznie nie posiadają środków do życia. Nie mogą korzystać z zasiłków dla bezrobotnych ani z pomocy opieki społecznej. – To są stany bezprawne – z całą mocą podkreśla Główny Inspektor Pracy.


OPINIA

Anna Hintz, dyrektor Departamentu Prawnego w Głównym Inspektoracie Pracy

Od 25 sierpnia 2001 r. w związku z wejściem w życie nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy i ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji inspektorzy pracy uzyskali prawo do wydawania decyzji nakazujących pracodawcom wypłatę należnych pracownikom wynagrodzeń za pracę. Nakazy te wydawane są w sytuacjach, gdy wynagrodzenie za pracę lub inne świadczenie pracownicze (z wyjątkiem świadczeń z ubezpieczenia społecznego) ma charakter bezsporny. Niewykonanie przez pracodawcę takiego nakazu skutkuje wszczęciem postępowania egzekucyjnego na zasadach określonych w ustawie z dnia 17 czerwca 1996 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, a w konsekwencji nałożeniem grzywny w celu przymuszenia wykonania obowiązku.

(jan)


Po zmianie art. 1025 k.p.c. trudniej jest pracownikom odzyskać od pracodawców zaległe świadczenia. Artykuł ten stanowi bowiem, że roszczenia powyżej 2100 zł zaspokajane są dopiero po zastawach i hipotekach.

– Członkom związku świadczymy pełną pomoc prawną – deklaruje Maria Zaport, kierownik działu prawnego Zarządu Regionu Dolnośląskiego NSZZ Solidarność. – Od pozwu, przez zapewnienie pełnomocnika w sądzie, napisanie apelacji czy nawet kasacji. Osoby spoza związku mogą liczyć na porady i pomoc w napisaniu pism procesowych. W niektórych przypadkach piszemy też doniesienia do inspekcji pracy po to, by spowodować kontrolę w danym zakładzie. Niestety, często zdarza się nam interweniować w przypadkach szykanowania za działalność związkową. Wygląda to tak, że daje się pracownikowi wypowiedzenie i stawia przed wyborem – jak się wypiszesz ze związku, to wypowiedzenie będzie cofnięte.

Pracownicy, chcąc odzyskać należne im pieniądze za wynagrodzenia, mogą próbować ugody z pracodawcą czy interwencji w PIP, a w trudniejszych sytuacjach mają prawo do występowania na drogę sądową o pokrycie roszczeń. Sądy, rozpatrujące sprawy o wypłatę wynagrodzeń i należnych świadczeń pracowniczych, najczęściej ferują wyroki na korzyść pracowników. Pewna część pracodawców reguluje zasądzone roszczenia, zdarzają się nawet przypadki, że po ich zaspokojeniu firma ulega likwidacji. Jednakże pewien procent pracodawców nigdy nie wypłaca pracownikom zasądzonych należności. – Do naszego rewiru trafia średnio w roku kilkadziesiąt spraw o egzekucję wyroków, nakazujących pracodawcom wypłatę należności pracowniczych. Są to najczęściej sprawy zbiorowe, dotyczące jednego podmiotu gospodarczego – mówi Leszek Dumnicki, komornik IX Rewiru Komorniczego dla Krakowa-Krowodrzy.

Z doświadczeń komornika wynika, że najtrudniejsze do egzekucji są te roszczenia, które dotyczą firm upadających i nieposiadających majątku. Zdarza się też, że dłużnicy ukrywają aktywa, by nie regulować należności.

– Nie prowadzimy statystyk, odnoszących się do liczby i skuteczności egzekucji w sprawach należności pracowniczych – dodaje Jakub Szynalik, przewodniczący Rady Izby Komorniczej w Krakowie, zaznaczając, iż egzekucje roszczeń pracowniczych są trudne.

Najczęściej komornik rozpoczyna postępowanie egzekucyjne w momencie finansowej zapaści firmy i zdarza się, że musi zawiesić egzekucję, gdyż podmiot ogłasza upadłość i wówczas wkracza syndyk. Wobec nieskuteczności egzekucji wierzyciel, czyli pokrzywdzony pracownik, może skierować swoje roszczenie do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który pokrywa część kwot z tytułu niewypłaconych należności za pracę.

Komornicy zwrócili też uwagę na niekorzystne dla pracowników-wierzycieli zmiany w kodeksie postępowania cywilnego. Od niedawna art. 1025 par. 1 ust. 3 otrzymał nowe brzmienie, zgodnie z którym poszkodowani pracownicy mogą liczyć na zaspokojenie we wczesnej kolejności roszczeń do trzykrotnej wysokości najniższego wynagrodzenia, czyli do 2100 złotych (Dz.U. z 2001 r. nr 125, poz. 1368). Roszczenia pracownicze powyżej tej kwoty zaspokajane są w dalszej kolejności, po zastawach i hipotekach.

Ewa Grochala-Włodek, dof, jan, k.ż. Dof, BW.


OPINIA

Waldemar Gujski, adwokat, autor komentarza do kodeksu pracy

W razie niewypłacania pensji pracownik powinien przede wszystkim zwrócić się do sądu pracy. Jeśli po zapadnięciu prawomocnego, korzystnego dla pracownika, wyroku firma nadal nie płaci, należy zwrócić się o interwencję do komornika, a następnie – do inspekcji pracy, która wydaje nakaz wypłaty. Wysokość mandatu nałożonego przez inspekcję wynosi do 500 zł, zaś sąd grodzki może ukarać grzywną do 5 tys. zł (jest to grzywna celem przymuszenia z ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji). Wykroczenie przeciw prawom pracowniczym narusza także kodeks karny i może się skończyć zawiadomieniem prokuratury. Jeśli zakład ogłosi upadłość, to roszczenia pracownicze zaspakajane są w pierwszej kolejności, z tym że nie dotyczą roszczeń cywilnoprawnych. A ponadto istnieje Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.


Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [3]
Links
  [1] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=16
  [2] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=52
  [3] http://bhpekspert.pl/user.php