Nie tylko BHP [1]: Fryzjerskie show [2]

Autor : prawo Dodano: 10-09-2006 - 00:29
Zdrowie [3]
Kraków i Poznań uważane są obecnie za fryzjerskie potęgi. Pochodzi stąd najwięcej mistrzów grzebienia, których talenty zostały uznane na polskich i międzynarodowych konkursach.

Fotele z masującymi ciało nakładkami, pokoje VIP-a, relaksująca muzyka, rytuały rodem z Dalekiego Wschodu, specjalnie dobrane gesty personelu, światła, które wzmagają miłe doznania. Takie atrakcje oferują klientom nowoczesne salony fryzjerskie. Aby sprostać ogromnej konkurencji, dbający o markę fryzjer musi dziś być nie tylko dobrym rzemieślnikiem, ale również artystą, plastykiem czy wręcz showmanem. W tym zawodzie liczą się bowiem umiejętności oraz cała, czasem bardzo wyrafinowana, otoczka.

Aby sprostać rosnącym wymaganiom klientów, zwłaszcza w większych miastach, bardziej znani i przedsiębiorczy fryzjerzy przekształcają swoje zakłady w prawdziwe salony piękności czy wręcz studia artystyczne, gdzie zatrudnione są nie tylko fryzjerki, ale także masażystki (w szanującym się salonie zrobienie fryzury poprzedza masaż głowy), wizażystki, a także specjalnie wyedukowane konsultantki, które za pomocą profesjonalnych urządzeń sprawdzają rodzaj włosów klienta i doradzają, jakiego rodzaju kosmetyki powinien stosować.

Tak, kompleksowo, traktuje się gości np. w Instytucie Pielęgnacji Włosa Ady Tatomir-Dyras. Ta znana, nie tylko w Krakowie, mistrzyni grzebienia, właścicielka salonu mieszczącego się nieopodal krakowskiego Rynku, przez dwa lata zabiegała, aby sprostać wymaganiom francuskiej firmy Kerastase, która utworzyła Instytuty Pielęgnacji Włosa. Jednym z podstawowych warunków było, aby klient krakowskiego salonu miał zagwarantowaną taką samą jakość usług jak podopieczni podobnych placówek w Paryżu, Los Angeles, Londynie.

W tym zakładzie nawet mycie głowy jest osobnym rytuałem. M.in. z tego powodu, że siedzi się na superwygodnych, wibrujących, masujących nogi i kręgosłup fotelach, słuchając odpowiednio dobranej muzyki. W takich warunkach nawet najbardziej zapracowany człowiek zapomina o całym świecie. I taki - oprócz naprawy czy pielęgnacji włosa - jest cel Instytutów Kerastase.

Nie każdego stać na tego typu luksusy. Odżywienie włosa, teksturyzacja, czyli przywrócenie mu sprężystości, blasku itp., kosztuje nawet do 100 złotych. Mimo to

chętnych nie brakuje.

Ostatnio w Instytucie Pielęgnacji Włosa coraz więcej jest obcokrajowców. Skorzystanie z usług fryzjerskich, podobnie jak stomatologiczncyh czy w ogóle medycznych, to coraz częściej jeden z głównych celów przyjazdu do Krakowa Anglików, Szwedów, Duńczyków.

W jednym z krakowskich salonów, chętnie odwiedzanych przez gwiazdy filmu i estrady, jest nawet pokój VIP-a, osobne pomieszczenie pośrodku salonu z lustrami weneckimi dookoła. Wewnątrz zorganiozwano stanowisko tylko dla jednej osoby. Fryzjer stylista spędza tu sporo czasu, tworząc wraz z klientem koncepcję fryzury. Resztą zajmują się asystenci.

Bardzo trudno sporządzić aktualną listę zakładów fryzjerskich w Krakowie. A to dlatego, że wciąż powstają nowe. Wymowny jest już sam fakt, iż wśród członków Cechu Rzemiosł Różnych pod Wawelem najwięcej (ponad 700 osób) jest fryzjerów. W tej grupie są prawdziwi mistrzowie grzebienia, zdobywcy wielu prestiżowych nagród, właściciele salonów o światowym standardzie i znani tylko swoim klientom rzemieślnicy, pracujący w małych zakładach na obrzeżach miasta. I jedni, i drudzy pytani, co jest najbardziej uciążliwe w tym zawodzie, odpowiadają, że

nieuczciwa konkurencja.

Agata Piwowar, jedna z bardziej znanych krakowskich fryzjerek, twierdzi, że konkurencja jako taka nie jest dla niej straszna. Jeśli, oczywiście, to konkurencja uczciwa. W jej opinii jednak rzemieślnicy z dyplomem są w tym zawodzie eliminowani z rynku przez osoby, które z fryzjerstwem nie mają wiele wspólnego. A mimo to zakładają sieci zakładów usługowych, zatrudniając ludzi, którzy fryzjerskiego fachu uczyli się zaledwie kilka tygodni na prowadzonych też przez amatorów, słono opłacanych kursach.

Krystyna Foltyn, starsza cechu fryzjerów w Krakowie, uważa, że tego typu zakłady psują opinię fryzjerom z dyplomami mistrzowskimi.

- Pół biedy, jeśli taki "stylista" jest utalentowany. Ale wcale nierzadko bywa, że osoby, które korzystają z usług domorosłego "stylisty", przychodzą do nas, błagając o ratunek dla zniszczonych niefachowymi zabiegami włosów - mówi Krystyna Foltyn.

Szefowa cechu krakowskich fryzjerów przyznaje, że zostać mistrzem w Krakowie nie jest łatwo. Kraków i Poznań to dwa ośrodki uważane obecnie za fryzjerskie potęgi. Z tych dwóch miast pochodzi bowiem najwięcej artystów grzebienia, których talenty zostały uznane na polskich i międzynarodowych konkursach.

Jedną z krakowianek, które zdobyły międzynarodowe uznanie, jest Małgorzata Strug-Zgrzywa, której kolekcja medali powiększyła się na początku lipca tego roku o brąz zdobyty w Moskwie podczas Mistrzostw Świata Fryzjerstwa Artystycznego.

W jej opinii, aby coś osiągnąć w tym zawodzie, ważne są nie tylko umiejętności manualne. Także

cechy osobowości.

Tak się składa, że mający renomę krakowscy fryzjerzy to zazwyczaj osoby spokojne, ale nie flegmatyczne, ze sporą dozą wyobraźni, łatwo nawiązujące kontakt z ludźmi. Muszą też być pasjonatami i... pracusiami, bo ogromna konkurencja sprawia, że w wielu salonach nie ma sztywnych godzin pracy. Pracuje się tam do ostatniego klienta.

Marta Przybyło, która fryzjerskie ostrogi zdobywała w Krakowie i w Chicago, a obecnie jest właścicielką salonu na zakopiańskich Krupówkach, w swoim zakładzie spędza nieraz po kilkanaście godzin na dobę. Nie narzeka, bo ten zawód to pasja. A ponieważ również w jej opinii tylko ludzie zaangażowani mają szansę na zdobycie wysokiej pozycji wśród fryzjerów, szkoląc uczniów, potrafi bezbłędnie wskazać tych, którzy w przyszłości mają szansę na karierę.

Marta Przybyło jest jedną z niewielu osób w Polsce, które zdobyły prawo do nauczania zawodu fryzjera w krajach UE. W Polsce wyszkoliła już kilkudziesięciu wspaniałych, jak mówi, młodych ludzi, którzy w jej opinii zaszli na pewno dalej niż ich nauczycielka. Wielu z nich ma matury, a nawet wybiera się na studia. W USA i w krajach Europy Zachodniej fryzjer od dawna był osobą publiczną, szanowaną, traktowaną trochę tak jak artysta.

Ale i w Polsce, zwłaszcza w większych miastach, dawny obraz się zmienia. Wiele salonów fryzjerskich ma nie tylko w nazwie coś, co się wiąże z artyzmem. Wśród fryzjerów, zwłaszcza młodszego pokolenia,

przybywa artystów

z prawdziwego zdarzenia. Jest nim na pewno Leszek Czajka, bardzo znany w stolicy fryzjer stylista, który pierwsze kroki w zawodzie stawiał właśnie u Marty Przybyło. Jego kariera rozwijała się w amerykańskim stylu. Podejmując praktykę fryzjerską, pracował jako kelner w hotelu Kasprowy w Zakopanem. Ale dopiero u Marty Przybyło odkrył swoje powołanie. Niezaprzeczalny talent rozwijał, wyjeżdżając na szkolenia, konkursy, pokazy. Przeznaczał na ten cel większość ciężko zarobionych pieniędzy. A nie oszczędzał się w pracy. Bo jak mówi, jego nauczycielka zrobiłaby wszystko, żeby klientki były zadowolone.

Leszek Czajka postawił na oryginalność. Jego fryzury to małe dzieła sztuki. Fryzjerstwo artystyczne jest wyróżnikiem również salonu Agaty Piwowar. To kolejna utalentowana krakowianka, zdobywczyni m.in. tytułu mistrza Polski we fryzjerstwie. Ze swojego zakładu stworzyła coś w rodzaju artystycznego atelier. Ma jeszcze inne atuty - przedsiębiorczego męża, który jest jej menedżerem i administratorem, oraz utalentowanego syna. Zaledwie 18-letni Daniel zdobył niedawno tytuł mistrza Polski w konkurencji juniorów damskich. Piwowar junior ma też na swoim koncie pierwsze sukcesy międzynarodowe - złoty medal za kolorowanie włosów zdobyty we Frankfurcie nad Menem.

Rodzice Daniela nie ukrywają, że udział w międzynarodowych konkursach wiąże się nie tylko z ciężką pracą, ale i sporymi nakładami finasowymi. Jednak, jak twierdzi Agata Piwowar, warunkiem osiągnięcia sukcesu, nie tylko w tym zawodzie, jest osiąganie

kolejnych sukcesów.

Daniel Piwowar tylko rok uczył się zawodu w zakładzie u mamy. Obecnie jest na praktyce u innej, znanej w Krakowie fryzjerki. Ma tam poznać tajniki fryzjerstwa salonowego i nauczyć się odpowiedniego podejścia do klienta. - To dobra, krakowska, szkoła - komplementuje koleżankę, u której terminuje jej syn, mama Daniela.

We fryzjerstwie, tak jak w każdym innym zawodzie, albo jest się wśród najlepszych, albo odchodzi się w zapomnienie. Żeby coś osiągnąć, trzeba nie tylko mieć talent, ale również ciągle szkoląc się, ćwicząc, potwierdzać swoje umiejętności na pokazach. Udział w takich imprezach niemało kosztuje, ale żaden szanujący się mistrz czy mistrzyni nie żałuje pieniędzy na ten cel. Małgorzata Strug-Zgrzywa startuje w kilku konkursach rocznie. Wcześniej trenuje przez kilka tygodni pod okiem polskich i międzynarodowych sław. Jej trenerem jest m.in. Włoch, trzykrotny mistrz świata we fryzjerstwie.

Mieć własny salon fryzjerski to marzenie wielu młodych dziewcząt. Większość nie zdaje sobie jednak sprawy, jak duża konkurencja panuje na tym rynku. Nie jest to biznes ani łatwy, ani przyjemny. Już na wstępie trzeba mieć ok. 100 - 150 tys. zł. Tyle kosztuje wyposażenie nowoczesnego salonu. Dobre, profesjonalne nożyczki kosztują po 150 dolarów sztuka. W szanującym się zakładzie muszą być też najwyższej jakości suszarki, szczotki, grzebienie, kosmetyki do pielęgnacji włosów, nie mówiąc o specjalnych, kryształowych lustrach.

Decydując się na otwarcie salonu, trzeba też mieć co najmniej jedną fryzjerkę z dyplomem i doświadczeniem, która może przyciągnąć klientów. - Najlepiej z talentem do nożyczek, a nie do maszynki - tak mówi Krystyna Foltyn. Obecnie wymagania klientów, również panów, są inne niż przed laty. Każda, każdy chce mieć na głowie niepowtarzalną fryzurę, ale łatwą w ułożeniu w domu. Dlatego dziś od fryzjera oczekuje się też zmysłu artystycznego i doskonałej znajomości rynku środków pielęgnacyjnych. Bo coraz większa grupa Polek i Polaków chce mieć włosy

zdrowe i lśniące.

Już na wstępnym etapie, występując w charakterze fryzjerskiego ucznia, trzeba się liczyć z pewnymi kosztami. Za manekina, na którym uczeń będzie ćwiczył farbowanie włosów, strzyżenie i układanie fryzury, trzeba zapłacić ok. 130 zł.

Mimo to chętnych do nauki tego zawodu nie brakuje. W Krakowie otwarto nawet pierwsze w kraju technikum fryzjerskie, gdzie zawsze jest sporo chętnych. - Wielu z tych młodych ludzi nie zdaje sobie jednak sprawy, jak trudno wybić się w zawodzie. Trzeba wiele samozaparcia, aby coś w nim osiągnąć. Moim uczniom zawsze mówię, że nawet grzebień szefa nie będzie sam czesał - uśmiecha się Krystyna Foltyn.

O ciężkiej pracy i samozaparciu mówią także inni krakowscy mistrzowie grzebienia. Co ciekawe, ich biografie bardzo często są do siebie podobne.

Małgorzata Babicz, jedna z bardziej znanych krakowskich fryzjerek (u niej czesze się m.in. Maryla Rodowicz), zdobywczyni wielu nagród i medali w Polsce i na świecie, fryzjerką została wbrew oczekiwaniom rodziców. Naukę zawodu rozpoczęła już po ukończeniu szkoły średniej. Na początku było jej bardzo ciężko. Przyznaje, iż rzeczywistość znacznie odbiegała od jej fantazji. - Trwałe, farby, mycie głów, rany na rękach. Nadeszły chwile zwątpienia. Doceniłam wówczas intencje rodziców, którzy koniecznie chcieli, abym rozpoczęła studia. Na szczęście w odpowiednim momencie pojawiły się obok mnie osoby, którym zawdzięczam, że zostałam w zawodzie. Były to panie Ewa Krzanowicz i śp. Anna Drewniak. One pokazały mi wszystko, co tak naprawdę chciałam zobaczyć - czyli fryzjerską krainę piękna.

Małgorzata Babicz, szefowa polskiej sekcji prestiżowej organizacji Intercoiffure Mondial, przygotowywała w Paryżu od strony artystycznej, kostiumowej, choreograficznej i muzycznej prawdziwe fryzjerskie show, które odbywa się na zjeździe Intercoiffure. Odniosła duży sukces.

Ma wiele innych pomysłów. Wszystkie służą jednemu celowi - pokazaniu osiągnięć polskiego fryzjerstwa.

Obserwując pracę krakowskich mistrzów grzebienia, trudno odgadnąć, jakie są obecnie obowiązujące trendy. Według Małgorzaty Strug-Zgrzywy znani na świecie styliści zawsze proponują fryzury odpowiednie do każdej długości włosów: krótkich, średnich i długich. A generalną zasadą, jaką się kierują, jest to, aby fryzura była zawsze zwierciadłem osobowości jej właściciela.

Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [4]
Links
  [1] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=14
  [2] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=1015
  [3] http://bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=62
  [4] http://bhpekspert.pl/user.php