VORTAL BHP
Aktualnie jest 860 Linki i 253 kategori(e) w naszej bazie
WARTE ODWIEDZENIA
 Co nowego Pierwsza 10 Zarekomenduj nas Nowe konto "" Zaloguj 29 marca 2024
KONTAKT Z NAMI

Robert Łabuzek
+48501700846
 
Masz problem z BHP
szukasz odpowiedzi ?
Szybko i gratisowo otrzymasz poradę
zadzwoń lub napisz na maila.

Na stronie przebywa obecnie....

Obecnie jest 60 gości i 0 użytkowników online.

Możesz zalogować się lub zarejestrować nowe konto.

Menu główne


Google

Przeszukuj WWW
Szukaj z www.bhpekspert.pl

Łódzka zaraza 24.12.2002 Autor : Edward
Zdrowie Kolejne zawiadomienia o przestępstwie

Łódzka zaraza
Przez całe lata w łódzkich szpitalach utajniano przypadki zakażeń wewnątrzszpitalnych, fałszowano historie choroby oraz statystyki - zeznała w piątek w prokuraturze Mirosława Karpińska, emerytowana pracownica łódzkiego sanepidu. To ciąg dalszy w głośnej już sprawie śmierci czworga noworodków.

Szeroko o tej sprawie pisaliśmy w ubiegły wtorek. Po śmierci czworga noworodków zarażonych bakterią Klebsiella pneumoniae inspektorzy sanepidu przeprowadzili kontrole stanu sanitarnego łódzkich szpitali. Raport, który przedstawia wyniki inspekcji, jest wstrząsającą lekturą. W placówce im. Madurowicza, w której zmarły noworodki, sanepid odkrył śmiertelne szczepy bakterii w materacach dziecięcych łóżeczek. Ponadto kontrola ujawniła brak jakiegokolwiek reżimu sanitarnego, na salach - w tym operacyjnych - wykryto brud, pracownicy nie przestrzegali zasad bhp, sprzęt do dezynfekcji był przestarzały, personel nie znał procedur związanych z posługiwaniem się sterylnymi narzędziami. We wnioskach końcowych Urszula Polińska, dyrektor wojewódzkiego sanepidu, zalecała pilne zamknięcie placówki i jej gruntowne odkażenie.

Nie zrobiło to wrażenia na miejscowych decydentach. Urząd Marszałkowski, który jest organem prowadzącym "Madurowicza", nakazał dalszą normalną pracę. Szpital przygotowuje się też do otwarcia nowego oddziału porodowego.

Być może jednak dojdzie do zmiany stanowiska miejscowych władz. W czwartek Ilona Jakubowska, której syn Krzyś zmarł w szpitalu, złożyła do łódzkiej prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jedno dotyczy śmierci dziecka, drugie błędu w sztuce lekarskiej. W czasie porodu lekarze zastosowali cesarskie cięcie. Przy okazji przecięli kobiecie jelito.

Sprawa wyszła na jaw w innym szpitalu. Jakubowska skarżyła się na ból brzucha. W "Madurowiczu" lekarze bagatelizowali sprawę, tłumaczyli, iż to normalne po cesarskim cięciu przy skurczającej się macicy. W tym czasie treść jelitowa wylewała się do otrzewnej. Doszło do zapalenia i konieczny był zabieg chirurgiczny. Kobieta nie zgodziła się na operację w "Madurowiczu". Wykonano ją w innym szpitalu i tam odkryto przyczynę zdrowotnych problemów.

Prawdziwą sensację w Łodzi przyniosła jednak piątkowa wizyta w prokuraturze Mirosławy Karpińskiej. W latach 1970-1996 była ona pracownikiem sanepidu. Prokuratorom opowiedziała o fałszowanych statystykach, kartach chorób pacjentów, wreszcie ukrywanych przypadkach zakażeń wewnątrzszpitalnych. - To szok - przyznaje prokurator prowadzący sprawę śmierci noworodków. - Jestem na emeryturze, wreszcie mogę mówić bez obaw - ogłosiła Karpińska.

I mówi, a jej zeznania to gwóźdź do trumny łódzkich szpitali. - W ciągu tych lat było kilkaset zakażeń we wszystkich szpitalach w Łodzi, ludzie chorowali, czasem umierali, ale rzadko wiedzieli na co - mówi Mirosława Karpińska. Podaje konkretne przypadki: nazwiska i daty. - Zastanawiamy się nad ekshumacją zwłok osób, o których mówi świadek - przyznają prokuratorzy. - Ale to nie takie proste, nawet odporne bakterie nie przeżyją w ziemi kilkunastu lat.

Na razie prokuratura poleciła ekshumować zwłoki czworga noworodków zmarłych w ubiegłym miesiącu. Chce porównać szczepy bakterii znalezione w ich ciałkach z tymi, które odkryto na szpitalnym oddziale. Byłby to koronny dowód w sprawie.

Mirosława Karpińska sugeruje, iż matactwa w szpitalach były dobrze znane ówczesnemu kierownictwu sanepidu. - Wszyscy działali wspólnie, by prawda nie wyszła na jaw, a ci, którzy chcieli protestować, byli zastraszani - stwierdza. Urszula Polińska, aktualna dyrektorka stacji, odmawia komentarzy w tej sprawie. - Mnie to nie dotyczy, pani Karpińska odeszła w 1996 roku, nie kierowałam jeszcze wtedy sanepidem - mówi tylko.

Karpińska utrzymuje, że i tym razem kierownictwo Szpitala im. Madurowicza próbowało ukryć prawdę. - Lekarze niemal do końca twierdzili, że śmierć dzieci to zbieg okoliczności, ale jednocześnie leczyli je właśnie przeciw Klebsiella pneumoniae, więc od razu wiedzieli, o jaką bakterię chodzi - wyjaśnia. - Poza tym ilość przypadków jest zaskakująca. Bakterie były tam od dłuższego czasu, dobrze się tam czuły i swobodnie rozmnażały.

Po rewelacjach Karpińskiej prokuratura zapowiada przesłuchanie wszystkich byłych dyrektorów sanepidu od 1970 roku.

MAREK BEROWSKI

Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się
INDIE 2015


Nasza nowa strona


Kodeks pracy


OKRESOWY Dla SŁUŻBY BHP, SZKOLENIE SIP


Kategorie


POZWOLENIA ZINTEGROWANE-HANDEL CO2


Głosowanie

Czy Państwowa Inspekcja Pracy spełnia swoją rolę

[ Wyniki | Ankiety ]

Głosów: 330
Komentarzy: 1


Polecamy ebooki



BHP EKSPERT Sp.z o.o.

NIP 678-315-47-15 KRS 0000558141 bhpekspert@gmail.com
tel.kom.(0)501-700-846
Tworzenie strony: 0,544608831406 sekund.