VORTAL BHP
Aktualnie jest 860 Linki i 253 kategori(e) w naszej bazie
WARTE ODWIEDZENIA
 Co nowego Pierwsza 10 Zarekomenduj nas Nowe konto "" Zaloguj 20 kwietnia 2024
KONTAKT Z NAMI

Robert Łabuzek
+48501700846
 
Masz problem z BHP
szukasz odpowiedzi ?
Szybko i gratisowo otrzymasz poradę
zadzwoń lub napisz na maila.

Na stronie przebywa obecnie....

Obecnie jest 57 gości i 0 użytkowników online.

Możesz zalogować się lub zarejestrować nowe konto.

Menu główne


Google

Przeszukuj WWW
Szukaj z www.bhpekspert.pl

Kto ? zabił zabójcę ? Autor : poradnik
POLITYKA ! POLITYKA? TAK POLITYKA Samobójstwo na zlecenie? Gdy Tadeusza M. znaleziono powieszonego w areszcie, nie działała kamera monitorująca korytarz Czy ktoś mógł wejść nie zauważony do celi Tadeusza M., pseudonim Sasza, podejrzanego o zabicie Jacka Dębskiego? Czy ktoś mu "pomógł" w popełnieniu samobójstwa? Nie jest to trudne do wykonania ani w areszcie śledczym przy Rakowieckiej w Warszawie, ani w innym zakładzie karnym w kraju. Z rodzimych więzień groźni gangsterzy już uciekali, kierowali przestępczymi grupami, planowali napady, mogli również wydawać wyroki na konkurentów! - Wejście do celi jest możliwe i nie dotyczy to tylko funkcjonariuszy. Ze względu na rozległe powiązania świata przestępczego pewnym sprawom ukręca się łeb. Śmierć Tadeusza M. jest tego przykładem. Nie przypadkiem akurat ludzie zamieszani w najgłośniejsze zbrodnie albo uciekają z więzień, albo giną - twierdzi Lech Kaczyński, były minister sprawiedliwości. Tadeusz M. wydał na siebie wyrok, choć dzień przed śmiercią podczas przesłuchania obiecał złożenie obszernych zeznań. Dowiedzieliśmy się, że następnego dnia miał rozmawiać o warunkach "układu" z prokuraturą. Polowanie na Saszę Los Tadeusza M. prawdopodobnie został przesądzony już wtedy, gdy przewożono go z więzienia w Mysłowicach do Warszawy. Oznaczało to bowiem, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jacka Dębskiego gwałtownie przyspieszyło. Tadeusz M. miał być przetransportowany w ścisłej tajemnicy. Jednak następnego dnia ten sekret znała cała Polska. W areszcie przy Rakowieckiej umieszczono Tadeusza M. na normalnym oddziale. W celi nie było kamer. Dowiedzieliśmy się też, że w czasie gdy M. przebywał w areszcie, nie działała kamera monitorująca korytarz na piętrze, gdzie znajdowała się jego cela. O potwierdzenie tej informacji poprosiliśmy Zbigniewa Jaskólskiego, rzecznika Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która bada okoliczności śmierci Tadeusza M. - Nie odpowiem na to pytanie - ucina. Na Rakowieckiej nie ma żadnego specjalnego monitoringu osadzonych, ponadto obraz z kamer umieszczonych na korytarzu nie jest nigdzie rejestrowany. Zatem ustalenie, co naprawdę działo się na korytarzu i w celi Tadeusza M. między 8.00 a 9.40, jest w praktyce niemożliwe. Ucieczka na zamówienie W polskich więzieniach zdarzyło się tyle "dziwnych" sytuacji, że uśmiercenie więźnia nie jest niczym nadzwyczajnym. Ryszard Niemczyk, podejrzewany o udział w zabójstwie Andrzeja Kolikowskiego (Pershinga) oraz zastrzeleniu gen. Marka Papały, półtora roku temu bez trudu uciekł z wadowickiego więzienia, gdy akurat pojawiły się istotne dowody przeciwko niemu. Z więzienia w Gliwicach uciekał - przez przygotowywany kilka tygodni podkop - Zdzisław Najmrodzki, pseudonim Saszłyk (wcześniej udało mu się uciec z aresztu czterokrotnie). Kilka tygodni temu Krzysztof Jędrzejczak, pseudonim Jędrzej, jeden z szefów łódzkiej ośmiornicy, po prostu wyszedł z sądu podczas przerwy w rozprawie. Od lat zza krat gangsterzy wydają polecenia zabójstwa - robił to na przykład Władysław Ch., pseudonim Al Capone. Bez przeszkód spotykają się też na naradach ze współpracownikami, jak w wypadku Leszka Danielaka (Wańki). Pershing czy Wańka, bossowie gangu pruszkowskiego, mieli nawet po kilka telefonów podczas pobytu w areszcie. Przez telefon zarządzał z celi gangiem Mariusz M., który później zginął w strzelaninie podczas próby ucieczki z jeleniogórskiego sądu. Zaledwie 300 zł wystarczyło, by funkcjonariusz aresztu w Szczecinie dostarczył telefon komórkowy bliskiemu współpracownikowi szczecińskiego gangstera Marka Medweska, pseudonim Oczko. Także wspomniany Krzysztof Jędrzejczak miał w celi telefon komórkowy. Jeśli Tadeusz M. naprawdę popełnił samobójstwo, to liczba zbiegów okoliczności, która ten fakt poprzedziła, była tak nieprawdopodobna jak wygrana kilka razy z rzędu w totolotka.

Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się
INDIE 2015


Nasza nowa strona


Kodeks pracy


OKRESOWY Dla SŁUŻBY BHP, SZKOLENIE SIP


Kategorie


POZWOLENIA ZINTEGROWANE-HANDEL CO2


Głosowanie

Czy Państwowa Inspekcja Pracy spełnia swoją rolę

[ Wyniki | Ankiety ]

Głosów: 330
Komentarzy: 1


Polecamy ebooki



BHP EKSPERT Sp.z o.o.

NIP 678-315-47-15 KRS 0000558141 bhpekspert@gmail.com
tel.kom.(0)501-700-846
Tworzenie strony: 0,27446603775 sekund.